
Aż cztery publikacje zaprezentował w Stalowowolskiej Miejskiej Bibliotece Publicznej Jerzy Kopeczek – „Spoglądając wstecz”, „Miedzy zerem a biegunem”, „Myśli niepozbierane” oraz „Dzienniki” – to ich tytuły, a poznaliśmy je w czwartek, 10 kwietnia, na spotkaniu jakie zorganizowała MBP oraz Stowarzyszenie Literackie „Witryna”.
Zgromadzeni na sali literaci oraz przyjaciele i znajomi autora usłyszeli, że to co ujrzało światło dzienne, miało nigdy nie zostać opublikowane. Jerzy Kopeczek pisał te rzeczy do szuflady. Kiedy jednak zdecydował się na wydanie swoich zapisków, wiele z nich odrzucił.
– Przez całe życie pisałem. Pewnie z nie do końca uświadomionej jakiejś własnej potrzeby, której znaczenia nigdy nie zamierzałem dociekać. Nie myślałem też nigdy, że będę cokolwiek publikował, poza felietonami zamieszczanymi w lokalnym miesięczniku i tekstami o charakterze zawodowym. Długo trwało, zanim postanowiłem się tą twórczością podzielić –pisze we wstępie do „Spoglądając wstecz” Jerzy Kopeczek. W tej publikacji znajdziemy wiersze autora. W kolejnej – „Miedzy zerem a biegunem” – felietony publikowane w prasie (mniej oficjalnej). Tomik trzeci „Myśli niepozbierane”, to refleksje i zapiski, a czwarty, to zgodnie z tytułem – dzienniki.
Pomiędzy prezentacją fragmentów każdego z tomików autor chwytał za gitarę i umilał swoim gościom czas przez siebie napisanymi piosenkami. Występy były na tyle udane, że po części oficjalnej publiczność poprosiła autora o bis. Było także wspólne zdjęcie, a kto zdążył nabyć pakiet tomików mógł poprosić o autograf autora.
Jerzy Kopeczek – z wykształcenia elektronik, pedagog, edukator i trener w programie szkolenia ekspertów awansu zawodowego nauczycieli. Z pasji – miłośnik górskich wędrówek, piosenki turystycznej, zapalony żeglarz i fotografik.
– W poezji Jerzego teoria czystego rozumu walczy z wulkanem emocji – dobrze, że tak właśnie jest. Jerzy szuka gorączkowo sensu życia, matematycznie uszeregowanego systemu wartości. Humanista kłóci się z elektronikiem – tak o autorze, który zaprezentuje swoją twórczość w MBP, pisze Robert Wiciński.