Pijany mieszkaniec Niska zażądał przyjazdu policji, groził wysadzeniem domu. Zgłoszenie okazało się żartem. Mężczyźni nie chciało się samemu zgłosić do zakładu karnego, liczył, że policja go zawiezie. Groźba wysadzenia miała zapewnić szybki przyjazd funkcjonariuszy.
Tuż po godz. 16, policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie grożącym, że wysadzi dom. Mieszkaniec domagał się przyjazdu policji. Na miejsce natychmiast został wysłany patrol. Przed domem policjanci zastali zgłaszającego.
Mężczyzna oświadczył, że oprócz niego w domu nie ma nikogo. Okazało się, że groźba wysadzenia była fałszywa. 30-latek w ten sposób chciał zmusić policję do przyjazdu, bo miał do odbycia karę pozbawienia wolność, a nie chciało mu się samemu jechać do zakładu karnego. 30-latek był pijany. Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie, skąd trafił do zakładu karnego.