W niedzielę i poniedziałek w Rudniku nad Sanem policjanci dwukrotnie zatrzymali tego samego opla. Za każdym razem za kierownicą siedział nietrzeźwy mężczyzna, właściciel lub jego kolega. Obaj mieli ponad 3 promile alkoholu, a jeden z nich nie miał uprawnień do kierowania pojazdem.
W sobotę późnym wieczorem policja otrzymała zgłoszenie o pijanym kierowcy opla, który przyjechał na stacje benzynową w Rudniku nad Sanem. Funkcjonariusze zastali pojazd na stacji, a obok niego trzech mężczyzn.
Po przeglądnięciu nagrań monitoringu nie było wątpliwości, kto kierował pojazdem. 38-letni mieszkaniec tej samej miejscowości wysiadł zza kierownicy, do czego przyznał się policjantom. Mężczyzna był pijany. Miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Jego dwaj koledzy, wśród których był właściciel pojazdu, mieli ponad 2,5 promila. Kierujący oplem nie posiadał uprawnień do kierowania. Przyznał, że przyjechał na stacje benzynową po alkohol. Pojazd został oddany pod opiekę rodzinie.
Następnego dnia na ul. Sandomierskiej w Rudniku nad Sanem, policjanci ponownie zatrzymali tego samego opla. Tym razem za kierownicą siedział właściciel pojazdu. Był pijany. Miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Obok siedział kolega, który został zatrzymany za kierownicą opla poprzedniego dnia. Też miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Pojazd został odholowany na parking policyjny. Obaj mężczyźni będą odpowiadać za jazdę pojazdem w stanie nietrzeźwości.