
Kiedy na zewnątrz panują niskie temperatury, wiele osób narażonych jest na utratę życia lub zdrowia na skutek wychłodzenia organizmu. Policjanci z Posterunku Policji w Harasiukach, wracając po zakończonej służbie, pomogli mężczyźnie, który szedł poboczem drogi, nie miał obuwia i był ubrany nieadekwatnie do warunków panujących na zewnątrz. Gdyby nie pomoc policjantów, 63-latek mógłby stracić życie z powody wychłodzenia organizmu.
Asp. Grzegorz Wróbel i mł. asp. Mateusz Zaręba – funkcjonariusze z Posterunku Policji w Harasiukach, wracając do domu po zakończonej służbie, zauważyli mężczyznę idącego poboczem drogi. Nie miał obuwia i był ubrany nieadekwatnie do panujących warunków atmosferycznych. Policjanci natychmiast zatrzymali samochód, aby udzielić mu pomocy. Wiedzieli, że w tak trudnych warunkach atmosferycznych, przy niskiej temperaturze i silnym wietrze jego życie mogło być zagrożone.
Funkcjonariusze wzięli mężczyznę do swojego samochodu i wspólnie pojechali do Posterunku Policji w Harasiukach. Ustalili, że jest to 63-letni mieszkaniec Harasiuk i na miejsce wezwali karetkę pogotowia. Ratownicy udzielił mężczyźnie pierwszej pomocy.
Z relacji ratowników medycznych wynikało, że mężczyzna był skrajnie wychłodzony. Według ich oceny, gdyby nie szybka reakcja policjantów, w przeciągu zaledwie kilkudziesięciu minut, 63-latek mógłby stracić życie z powodu wychłodzenia organizmu.
Mężczyzna trafił do szpitala. Policjanci poinformowali jego córkę o zaistniałym zdarzeniu.
Dzięki czujności i zdecydowanemu być może nie doszło do tragedii. Mundurowi po raz kolejny udowodnili, że są gotowi do niesienia pomocy nie tylko podczas pełnienia służby, ale również poza nią.




