Dziś w nocy w jednym z bloków przy ulicy Poniatowskiego w Stalowej Woli doszło do tragedii. Kilkanaście minut przed godziną 3 wybuchł pożar. Jedna osoba nie żyje.
– Informację o pożarze otrzymaliśmy przed godziną 3 w nocy. Równocześnie z gaszeniem ognia trwała ewakuacja mieszkańców, strażacy ewakuowali 25 lokatorów – informuje brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Podczas akcji gaśniczej w mieszkaniu, w którym pojawił się ogień, strażacy odnaleźli także ciało 64-letniego mężczyzny. Został przekazany pod opiekę załogi pogotowia. Niestety mężczyzna zmarł mimo podjętej reanimacji.
Przyczyny pożaru na razie nie są znane, ustala je policja.
– Czynności na miejscu były wykonywane pod nadzorem prokuratora. W oględzinach uczestniczył również biegły ds. pożarnictwa – mówi asp. Małgorzata Kania, rzecznik stalowowolskiej policji.
Akcja gaśnicza trwała do godziny 5 nad ranem. Brało w niej udział 17 strażaków z powiatu stalowowolskiego.